sobota, 5 września 2015

Mord prasowy

Chory  NIEWINNY chłopak ze Szczygłowic trafił do aresztu za   pocałowanie dziecka. 
 Wymiar sprawiedliwości chwali się filmem na którym prowadzą schorowanego skutego chłopaczyne. Media już wydały wyrok. 

http://gliwice.slaska.policja.gov.pl/ka9/informacje/wiadomosci/150842,Napastowal-6-latka.html


Redaktor strony pragnie wyrazić swe najgłębsze obrzydzenie, wobec zachowania mediów i wymiaru sprawiedliwości w związku ze sprawą rzekomego "molestowania" dziecka w Szczygłowicach. Do aresztu pod absurdalnym zarzutem trafił bardzo schorowany młody człowiek. Każdy kto zna tego chłopaka, wie jak ciężki jest jego krzyż. Jeśli rzeczywiście całował owe dziecko, to było to wyłącznie wynikiem jego choroby. Zapewne wielokrotnie wielu z nas, widziało  go wykonującego różne dziwne gesty będące preludium do  silnego ataku padaczki. Dodatkowe insynuowanie, iż ów człowiek mógłby mieć coś wspólnego z człowiekiem który zaczepia dzieci "na cukierki", jest nie tylko bezczelne ale i śmieszne. Śmieszne, bowiem chłopak ten żeby trochę zarobić pomagał starszym ludziom odnosić koszyki. Na pewno nie przeznaczał owych pieniędzy na "cukierki". Niespełna miesiąc temu został znowu zabrany przez pogotowie, gdy dostał silnego ataku. To człowiek poważnie chory neurologicznie, nie przestępca!!! Mam nadzieję, że redaktorzy Nowin Gliwickich i Dziennika Zachodniego się zreflektują i usuną artykuły szkalujące tego człowieka.

Szczególnym jednak zezwierzęceniem wykazała się jedna z lokalnych stacji telewizyjnych, która użyła wobec tego człowieka podłe sformułowanie "pedofil w piaskownicy". Jestem w stanie zrozumieć, że jest to obecnie rzutki temat. Ale nic nie tłumaczy obrzydliwego szczucia na chłopaka, bez zaznajomienia się z kontekstem zajścia. 

Wymiarowi sprawiedliwości pragnę przypomnieć, że po dziś dzień nie wyjaśniono znacznie poważniejszych wydarzeń które miały miejsc w Szczygłowicach, z podpaleniami samochodów na czele. Podpaleniami, które miały miejsce tuż pod głowami śpiących mieszkańców. 


Ten chłopak potrzebuje lekarza i szpitala, nie prokuratora i więzienia!!! Wsadzacie do aresztu schorowanego, niewinnego człowieka, a na wolność po kilku godzinach wypuszczacie dilerów narkotykowych!!! 

Życie tego człowieka to Droga Krzyżowa którą zgotował mu los. Teraz piekło funduje mu państwo, które winno chronić takich jak on. 

Wstyd i hańba dla tego styropianowego kraju! 

14 komentarzy:

  1. W całej rozciągłości podpisuję się pod tym co napisałeś i zgadzam się z Tobą.Ten młody schorowany człowiek nie zasłużył na miano pedofila bo nigdy nim nie był i nie jest!Media zniszczyły niewinnego człowieka..!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuje się szkoda chłopa który ostatnie lata się naprawdę stoczył ale pedofilem zboczencem na pewno nie jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem co byście mówili, gdyby chodziło o wasze dziecko?

    OdpowiedzUsuń
  4. ok, ale to nie znaczy, że każdy "chory" może obściskiwać i całować dzieci. Mam nadzieję, że ten pan zostanie skierowany na leczenie i dzięki temu nie będzie straszył dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nikogo nie straszył. W ostatnim czasie ledwo już trzymał się na nogach. Szczerze powiedziawszy, to spodziewałem się że wkrótce słońce ziemi dla niego zgaśnie.

      Usuń
  5. również powątpiewam w winę tego chłopaka, a podejrzewam, że policja twierdząc że być może on jest osobą, która wabi dzieci cukierkami stara się załatwić dwie pieczenie na jednym ogniu.... łatwo zrobić z kogoś winnego wiedząc, że o chłopaka nikt nie będzie walczył

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie największa obaw jest przed tym, że on już jest być może w takim stanie, że przyzna się nawet do zabójstwa Papały, byle dali mu spokój.

      Usuń
    2. Też tak myślę. Może uda mu się jeszcze przypisać podpalenia samochodów, straganów na targu, kilka włamań, ogólnie to myślę że archiwum X wyjaśni wszystkie niewyjaśnione jak dotąd napady, mordy i kradzieże. A szkoda chłopaka... przykleili mu łatkę pedofila, chociaż i tak chłopak w życiu łatwo nie miał

      Usuń
  6. Szybko zaczynacie ludzie bronic takich jak on, czemu mu nikt nie pomogl jak pijajny nie umial sie pozbierac ,,z pod jagody'', tylko teraz sie budzicie jak juz ten alkochol calego zniszczyl? Zastanowcie sie co jest powodem jego chorob. Jescze kilka lat temu byl zdrowy tylko, ze codziennie pijany i to go zniszczylo juz dlaniego jest zapozno. On zabijal sie sam codziennie po troszku. Jak tak sie troszczycie o takich ciekawy jestem czy ktos cos zrobi z innymi jego pokroju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o to kto go zbierał spod Jagody... Masz rację, zniszczył sobie chłopak życie, każdy jest kowalem swojego losu, bla, bla, bla... Ale to, że jest alkoholikiem nie czyni z niego człowieka, który wabi dzieci cukierkami do mieszkania. Osobiście nie widziałam, jak wyglądała sytuacja na placu zabaw, więc się nie wypowiem na ten temat. Tu po prostu chodzi o to, że przypisują mu teraz wszystkie winy świata... A co to ma znaczyć, że dla niego jest już za późno? Skoro za późno to można mu teraz wszystko przypiąć?

      Usuń
    2. A filmiki i artykuły na jego temat nie tyczą się jego alkoholizmu tylko tego, że jest pedofilem i o to tu chodzi. Myślę że gdyby ktoś napisał artykuł o tym że chłopak jest alkoholikiem to nikt by nie staną w jego obronie, bo taki jest fakt. Jednak robienie z niego pedofila jest trochę nie na miejscu.

      Usuń
    3. Jest nie tylko nie na miejscu, ale podpada pod Kodeks Karny. No ale jak widać w naszym kraju prawo to rzecz względna, jednych pieści, drugich rujnuje. Na profilu Nowin Gliwickich już pokazały się pełne nienawiści komentarze. Można sobie wyobrazić co ten człowiek przeżywa w areszcie. Jeśli sprawa dalej będzie się toczyć jak teraz, to pewnie Rzeczpospolita zafunduje mu odsiadkę.

      Usuń
  7. Chory? Chyba na alkoholizm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, alkoholizm jest chorobą. A opisane powyżej objawy to objawy padaczki alkoholowej

      Usuń

Drogi Internauto! Pamiętaj że nie jesteś w sieci anonimowy. Proszę więc o przestrzeganie prawa i zasad dobrego wychowania.