Ks. Jan Bracik, choć był proboszczem w Szczygłowicach przez zaledwie 7
lat, na stale zapisał się w historii osiedla. Ma też bez
wątpienia swoje miejsce we wdzięcznej pamięci starszych mieszkańców,
którzy do dziś wspominają Jego życzliwą bezpośredniość w kontaktach z
parafianami oraz wyjątkową energię. Należy żałować, że nie udało mu się
zrealizować wielkiego projektu budowy kościoła na osiedlu.
żródło: www.rycerzekolumba.com |
W 1983 roku, ks Jan Bracik był młodym księdzem z zaledwie ośmioletnim
doświadczeniem duszpasterskim. Pomimo tego, ówczesny biskup katowicki
Herbert Bednorz mianował go następca tragicznie zmarłego proboszcza
Szulca. Było to bardzo wymagające zadanie, gdyż parafia w Szczygłowicach
była placówką trudną. Wybudowany po wojnie kościół bardziej przypominał
halę sportową niż świątynie. Budynek wymagał dokończenia.
Nie bez znaczenia były wciąż wówczas żywe uprzedzenia Ślązaków z
Krzyżówki do napływowej ludności nowego osiedla. Ks. Bracik, choć
urodził się w fundamentalnie śląskim Giszowcu, zyskał ogromną
popularność wśród "goroli" z osiedla. To właśnie wspólnie z nimi
wybudował wieże kościelnej dzwonnicy. Parafianie przez nikogo nie
przymuszani, ochoczo i zupełnie bezinteresownie przystępowali do
ciężkiej pracy na budowie. Dzwonnica nie była jednak kresem zamiarów
księdza Bracika. Następnym zadaniem stało się wybudowanie kościoła na
osiedla, w miejscu gdzie obecnie funkcjonuje targowisko. Tego celu
jednak nie udało się zrealizować, gdyż z jakiś niezrozumiałych powodów,
przeniesiono nagle w 1990 ks. Bracika do malutkiej parafii w
Krostoszowicach.
Ks. Jan Bracik zmarł w 2018 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Internauto! Pamiętaj że nie jesteś w sieci anonimowy. Proszę więc o przestrzeganie prawa i zasad dobrego wychowania.